Marzec z Matką Kazimierą

  1. Jaka to jest radość, pociecha dokoła, że Bóg przemienił tę chorobę; trudno opisać, ile było smutku. Tyle pociechy, ile błagania, dziś dziękczynienie.
  2. Dziękować modlitwą, dziękować czynem, w duchu pokory, bo to cała wartość nasza w tej cnocie.
  3. Trzeba tylko ufać w pomoc Bożą, przede wszystkim pilnować swych zobowiązań, nic nie wydziwiać, nie wykazywać tych niedokładności, aby sobie nie zrazić, tylko zaspokajać [potrzeby], ile się da.
  4. [...] Co innego oszczędność, którą cenię, a co innego skąpstwo, którego nienawidzę.
  5. Od dobrego spełnienia onego [obowiązku] zależy pokój, chwała Boża, rozwój dzieła.
  6. Trudne to zadanie [spełnić obowiązek], ale przy dobrej woli, z ufnością w pomoc Bożą, kierując się duchem posłuszeństwa – Bóg pobłogosławi, dopomoże ku ułatwieniu.
  7. Można kornie odmówić „Te Deum” za to nowe dobrodziejstwo, jakim nas Opatrzność udarowała.
  8. Dla Ciebie widać było sądzone, abyś się tą sprawą zajęła, i dał Ci tę łaskę, swą pomoc do przeprowadzenia.
  9. Obyśmy umiały i mogły pracować (...) dla chwały Bożej; są ku temu dane, pole pracy wielkie, ale osób? Trzeba cudu – ustępują a nie wstępują – dopust Boży.
  10. Prośmy, błagajmy, przez modlitwę i czyny, aby nas Bóg pomnożyć raczył.
  11. Jednak, bądź co bądź, co teraz zaradzić, wykazuje się znów jakby wola Boża, z Nim masz zapoczątkować tę pracę.
  12. Oby nam Bóg pozwolił doczekać wzrostu i utrwalenia ducha powołania według swej świętej woli, tego jedynie pragnę i Tobie całym sercem życzę, oddając opiece Bożej.
  13. We wszystkim dopust Boży, ale obecne wakacje, od wyjazdu aż dotąd, to same kłopoty, ze wszech stron.
  14. Jak tu o siłach myśleć, kiedy się snują jak nić z kłębka przykrości. Jedne nie zelżeją, a już drugie...
  15. Boże, błogosław i dopomóż, aby te strome drogi wyrównały się.
  16. Odczuwam wokół przykre warunki. Tych przykrości przeważnie same sobie najwięcej wytwarzamy, przez brak zrozumienia i uznania we wszystkim woli Bożej.
  17. Każda z osobna z tego źródła [braku zgody na wolę Bożą] czerpie kielich goryczy, a od niej zależy zamienić go w uzdrawiającą krynicę.
  18. Modlę się i modlić się będę.
  19. Może św. Józef wyprosi nam jaką pomoc. Ta młodzież obecna, Boże, zmiłuj się nad nami.
  20. Teraz czas postu, weź się do tej pracy wewnętrznej, przygotuj się do tej wielkiej uroczystości Zmartwychwstania, aby też odczuć podniesienie swego ducha.
  21. Błagam, aby usiłowały [siostry] wprowadzić ducha zakonnego. Od każdej jednostki to zależy; nie oglądajmy się na drugich, tylko każda z nas na siebie.
  22. [...] Bóg Ci daje światło, a czymże to jest, jak nie łaską.
  23. Życzę Ci: pracy usilnej z tą łaską Bożą, być wierną natchnieniom Bożym, liczyć się z darami Bożymi, bo ciężki rachunek za zmarnowanie łask Bożych [nas czeka].
  24. Twój list zrobił mi prawdziwą pociechę. Widzę w nim ducha, którego pragnę, aby się ustalił, posłuszeństwa i wzajemnej miłości. Gdy to będzie, będzie też błogosławieństwo Boże.
  25. Chorych będzie coraz więcej. Ambulatorium, przytułek, a ćwiczenia, o co błagam, aby były wszędzie [odbywane].
  26. Podług mnie, wszędzie możemy przy łasce Bożej uświęcić się, idąc duchem posłuszeństwa, z zaparciem siebie. Dążmy wszyscy do tego, wtedy będzie prawdziwe szczęście.
  27. [...] Ani jeden dzień nie minął tu bez cierpień, bólów i pantoponu. Nieomal cały tydzień bez Mszy św., bo nie miałam siły.
  28. Jeśli ona ma powołanie, to trwając w nim, może się uświęcić przy łasce Bożej w innym zgromadzeniu. Gdyby sama wystąpiła, mogłaby mieć pewne wyrzuty, ale w obecnych warunkach należałoby uznać w tym wolę Boże i do niej się zastosować.
  29. Ciężkie chwile przeżyłam, zwłaszcza nie będąc zrozumianą.
  30. Oddałam Ci swą władzę, jak prawo pozwala, więc co z Radą zdecydujecie, kwestionować nie mam prawa.
  31. Macie Regulamin, to powinno wystarczyć, aby spełnić wolę Boża.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz