Myśli Matki Kazimiery – grudzień

1. Kto służy Bogu, dobrego ma Pana.

2. Zawsze przyjmuj to, co Bóg zsyła. Nie wybieraj sobie.

3. Kochajcie wolę Bożą, zgadzajcie się z wolą Boża – to największe szczęście.

4. Gdybym była niezdolną z powodu mego niedołęstwa do żadnego obowiązku, tylko gdzieś w kącie choćby kartofle obierać [miała], będę się czuła szczęśliwą, bo spełniam wolę Bożą.

5. Bóg wam wyświadczył łaskę, że was powołał, ale to zrozumiecie po śmierci.

6. Każdego ranka, w nocy, dziękujcie Bogu, bo nas Bóg powołał bez nas, tak sobie, że tak się Mu podobało.

7. Szczęśliwy ten, co poznał siebie, daje się coraz to więcej przepajać barwą, którą mu Niebo przeznaczyło.

8. Straty materialne niczym są wobec straty, jaką ponosisz na duszy swej, nie pracując nad pozbyciem się nałogów swoich.

9. Dziś przy budowie domu przez wadliwe urządzenie ściany poniosłam stratę na 50 tysięcy, lecz wolałabym, żeby cały dom runął, niż widzieć siostry oziębłe, lekceważące sobie małe grzechy.

10. To co czynisz lub mówisz, czyń i spełniaj z zasady, z przekonaniem.

11. Módlmy się gorąco, a Bóg wszystkiemu zaradzi.

12. Idźcie do kościółka, tam macie blisko Przenajświętszy Sakrament. Tam upadłszy ukorzcie się przed Wszechpotężnym Bogiem. On wszystko może, niczego nie odmówi. (-) Módlcie się tak, żebyście się wy rozumiały, to i Pan Jezus was zrozumie.

13. Akty strzeliste są to strzały miłości, które podnoszą dusze do Boga.

14. Niech dąży ku szczytom, ku Panu nad Pany
Twa dusza promienna, liliowa...
Niech przejdzie przez życie jak powiew wiośniany,
Niech zawsze swą białość zachowa.

15. Miłość okazywana bliźnim jest tym, czym powietrze dla płuc, ciepło dla ciała.

16. My mamy życie ofiary z siebie dla ratowania bliźnich – tak (ich) duszy, jak i ciała.

17. Panuj nad swoim usposobieniem, utrzymuj się w pokoju i zrównoważeniu, pomimo wszystkiego.

18. Nie obrażaj się na zwróconą ci uwagę. Żyj postanowieniem, czuwaj ustawicznie.

19. Nie opieraj się na sobie, ale pamiętaj, że bierzesz ze wspólnoty franciszkańskiej. Tam są święci męczennicy... Jesteś wahadłem, które popycha zegar, ale trzeba wesprzeć się na mechanizmie, o którym Bóg pamięta.

20. Ze strony Kościoła już wszystko dokonane zostało względem nas, ubogacone jesteśmy skarbami łask. Cóż nam teraz pozostaje? Oto wdzięczność i wierność prawu Bożemu wskazanemu przez ustawę naszą.

21. (...) Jesteśmy tym wojskiem Chrystusowym, które ma bronić Kościoła w tak trudnych jak obecne czasach, ale nas tak mała i nieliczna garstka. Jakże damy radę? Co nas silnymi uczynić może? To duch jedności i miłości wzajemnej oraz poszanowanie i posłuszeństwo władzy. O te dwie cnoty usilnie się starajcie. Tym dacie dowód prawdziwej miłości dla Zgromadzenia. Wszak je kochacie, bo inaczej byście tu nie przyszły.

22. [Zgromadzenie] się składa z jednostek, im te będą lepszym ożywione duchem, tym Zgromadzenie całe duchowo silniejsze i Bóg nam błogosławić będzie.

23. (...) Ukochajcie posłuszeństwo, bądźcie posłuszne przełożonym w duchu wiary, i cnota ubóstwa niech nie będzie przez was lekceważoną, bo ją w wielkim poważaniu miał św. Franciszek i nazywał swą matką. Dobre dziecko nie będzie się nigdy wstydzić swej matki. Ducha świata niech się nie wkrada.

24. Rok temu, pamiętam, sądziłam, że już po raz ostatni łamię się z wami opłatkiem. Zalecałam szczególniej posłuszeństwo i poszanowanie przełożonym i to wam dziś też przypominam. Nie idzie tu o moją osobę, ale w ogóle o jedność z przełożonymi, nie tylko generalną, ale i poszczególnymi przełożonymi domów. W tym gwarancja błogosławieństwa Bożego i rozwoju ducha w Zgromadzeniu. Jest ono i łatwe, i trudne. Łatwe, bo mu towarzyszy łaska i pokój duszy. Trudne, bo wymaga niejednej ofiary.

25. Drugą cnotę, którą wam szczególniej polecam, to miłość wzajemna. Jeśli te dwie cnoty zachowacie (posłuszeństwo i miłość wzajemną), to i drugie przy nich się znajdą.

26. Pan Jezus daje nam wzór posłuszeństwa, poddając się rozkazowi nawet pogańskiego władcy, a św. Teresa mówiła: która chce być szczęśliwą w Zgromadzeniu, niech będzie posłuszną.

27. (...) Miłujcie się wzajemnie. Dążcie ciągle naprzód, z cnoty w cnotę, wszak od początku służby Bożej przyjęłyśmy na siebie obowiązek podążania za Jezusem – „pójdę za Tobą Panie, gdziekolwiek pójdziesz”, a wiemy jaka to droga. Za Nim podążając, dojdziemy do szczęścia wiecznego.

28. Bądź posłuszną zawsze, wytrwale, słuchaj co mówi Pan Jezus i spełniaj jak najwierniej. Szanuje siostry jako najmilsze oblubienice Pana Jezusa.

29. Moje dziecko, bądź dla starszych uległa, z miłością pokorna, cichutka, uprzedzająca, ustępująca, pełna miłości i wyrozumiałości, osładzając im swoim postępowaniem ten ciężki krzyż, jaki dźwigają. Usłużna i uprzejma dla wszystkich, wesoła, radosna. Bądź myśląca, tak żebyś wiedziała każdej chwili, co mówisz.

30. Bez karności wszystko się rozpierzchnie.

31. Niczym się nie zrażaj. Powinnaś świecić jak ta gwiazdka, jutrzenka; bądź zawsze wesoła, uśmiechnięta. Smutek to dla siebie (samej). Życie jest nauką cierpienia, a największym mistrzem jest ten, co pojmuje najlepiej tę bolesną naukę.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz