Relacja z wizyty w Izbie Pamięci Matki Kazimiery
Gruszczyńskiej
Wywiad, którego udzieliła uczniom PG im. bp. Jana Chrapka
w Świerżach Górnych siostra Lucyna Czermińska, przybliżył nam sylwetkę Matki
Kazimiery Gruszczyńskiej, wobec której trwa proces beatyfikacyjny.
Postanowiliśmy jednak jeszcze raz spotkać się z postulatorką diecezjalnego
etapu sprawy beatyfikacyjnej Matki Kazimiery. Takie spotkanie odbyło się 6 maja
2014 r. w Domu Sióstr Franciszkanek w Kozienicach (na terenie byłej posiadłości
Gruszczyńskich). Udział w nim wzięli uczniowie: Dominika Ośka, Dominika Pyrka,
Katarzyna Krześniak, Julia Flakiewicz, Natalia Gajda i Michał Tynkowski oraz dyrektor
M. Wolszczak, p. A. Stochmal i ks. S. Kosior.
Rozmowę przeprowadziliśmy w Izbie Pamięci poświęconej
Matce Kazimierze. Tu, dzięki siostrom franciszkanom, zachowały się liczne
pamiątki po Ich Założycielce. Siostra Czermińska zaprezentowała nam suknie,
które na co dzień nosiła Matka Gruszczyńska. Wszystkie były czarne na znak
żałoby po upadku powstania narodowego.
W Izbie Pamięci znajduje się jedyne zdjęcie rodzinne
Matki, na którym widzimy ją w wieku 14 lat z rodzicami i bratem – Saturninem.
Zachowało się również oryginale biurko, przy którym pracowała, a na nim:
przycisk do papieru ozdobiony orłem, mieczem i flagami; kałamarz w
patriotycznych kolorach; wizytówki Gruszczyńskiej; jej rękopis z fragmentem
historii Zgromadzenia; prezenty od kapłanów; relikwiarze oraz pieczęć z jej
rodzinnym herbem. Ona sama nigdy nie podkreślała swego szlacheckiego
pochodzenia, powtarzała, że jej herbem jest pokora.
Nad biurkiem zauważyliśmy zrobioną przez sieroty
specjalnie dla Matki Kazimiery św. Litanię oraz krzyżyk z trzynastowiecznego
drewna. Zachowały się też krzesła, stolik i klęcznik wykonany specjalnie dla
siostry Gruszczyńskiej. Nad meblami do dziś wisi obraz św. Kazimierza Królewicza,
a dalej portret o. Honorata. W witrynie nieopodal klęcznika umieszczono
rodzinne modlitewniki Matki Kazimiery; dwa różańce, z których jeden ze
srebrnego zmienił się w złoty; krzyżyk z inicjałami Matki, który nosiła na
czarnej tasiemce; obrusy, które sama haftowała; medaliki na łańcuszku oraz te z
jej podobizną i włosami.
Dowiedzieliśmy się, że duchowni i zakonnicy mieli
obowiązek przeprowadzania pokuty za grzechy świata. Pewne praktyki pokutne jak np.
biczowanie obowiązywały wszystkich. Inne formy pokuty mogły być indywidualne, np.
noszenie włosiennicy czy metalowych pasków.
Wiemy też, że Matka Kazimiera pomagała ludziom chorym i
ubogim. Przyczyniła się do tworzenia m. in. lecznic oraz przytułków dla dzieci,
samotnych matek i bezdomnych. Mimo braku funduszy z jej polecenia wybudowano
najnowocześniejszy wówczas szpital na Ziemiach Polskich. Jak? Twierdziła, że we
wszystkim wspierał Ją św. Józef (patron ubogich i cierpiących). Poza tym
wysyłała swoje duchowe córki do już istniejących szpitali i domów prywatnych,
jednak potrzeb było wiele, a sióstr zawsze brakowało. Starała się nawet o
podniesienie kwalifikacji franciszkanek przez utworzenie szkoły
pielęgniarskiej, która powstała dopiero w 1947 r., tj. 20 lat po śmierci
Gruszczyńskiej.
Te wiadomości pozyskaliśmy z ust siostry Lucyny
Czermińskiej, która zaimponowała nam swoim zaangażowaniem i ogromem pracy, jaki
włożyła w sprawę beatyfikacji Matki Kazimiery Gruszczyńskiej. To siostra
postulatorka była gospodynią w zwiedzanej przez nas Izbie Pamięci i w trakcie
spotkania utrzymywała serdeczną atmosferę, z pasją opowiadając o założycielce
swego Zgromadzenia. Dzięki niej i w otoczeniu przedmiotów, których dotykała
siostra Kazimiera Gruszczyńska, bohaterka procesu beatyfikacyjnego stała się
nam bliższa. Teraz oczekujemy na zbadanie sprawy i wydanie orzeczenia przez
Kościół.
Jula i Kasia
W: ŚwierŻAK, wydanie specjalne
pod patronatem Burmistrza Gminy Kozienice, maj 2014, s. 5.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz